Klatki(Można pisać tylko za zgodą admina)

Hoshi

Złapałam głeboki oddech i powoli otworzyłam oczy.

Martyna

Spojrzałam na Hoshi i uśmiechnęłam się lekko
-Hoshi? - spytałam

Hoshi

Spojrzałam na Martyne i uśmiechnełam się
-chyba teraz możemy ruszać..-powiedziałam

Pap

- Ruszajmy. - uśmiechnąłem się do Hoshi i podniosłem ją do pionu

Martyna

-A więc w którą stronę? - rozejrzałam się

Hoshi

-dzięki Pap..-powiedziałam gdy pomógł mi wstać
Rozejrzałam się
-zdaje mi się że stamtąd przyszedł ten drugi..-dodałam wskazując na schody prowadzące w góre

Martyna

-Nie możemy tak po prostu tam pójść, od razu nas zobaczą i złapią na nowo - powiedziałam i zamyśliłam się, spojrzałam na martwych ludzi i nagle uśmiechnęłam się cwano
-No to bierzemy ich ciuchy - powiedziałam i podeszłam do martwych ludzi
-Jest ich tylko dwóch, a nas troje...Wiem! Ja i Pap przebierzemy się za tych ludzi i bedziemy udawać, że niesiemy Hoshi jako więźnia do eksperymentów - powiedziałm, po czym wzięłam się za zdejmowanie ciuchów z jednego z ludzi(XDlol)

Pap

- Popieram, tylko trochę zakrwawione te ciuchy. - zacząlem rozbierać jednego z trupów

Hoshi

Usiadłam i obserowałam Papa i Martyne

Martyna

Po chwili miałam już na sobie ubranie jednego z człowiek, a na głowę założyłam jego kask, który był o wiele za duży i wyglądało to dosyć śmiesznie (XD)

Hoshi

Zakryłam ręką usta by nie wybuchnąć śmiechem.
-Mart wyglądasz...interesująco..-powiedziałam

Martyna

-Ha ha ha - przekręciłam oczami, a po chwili roześmiałam się
-Pap spiesz się - mruknęłam do niego

Pap

- Już marudo. - wisnąłem na siebie za małe spodnie których nawet nie dało się dopiąc

- Jak nie zorientują się to będe ździwiony. - zaśmiałem się na widok Martyny

Martyna

-Taaa... - spojrzałam na za małe, niedopiete spodnie Papa i wybuchłam śmiechem

Hoshi

Nie mogac juz wytrzymac zaczelam sie smiac