Droga Wjazdowa

Blue

Tu po za miastem powoli rozpoczyna się las,w części północnej wyłania się stara ścieszka ,wilczy ludzie znają tą drogę lecz mówią o niej jedno jest to droga bez powrotu.

Tenchu

Staje w bramie w ubraniu strażnika nocnego w ludzkiej postaci
(gadałem z Plage)

Max Sparrow

Mloda wilczyca idzie po lesie, rozgladajac sie ciekawie na wszystkie strony. Nie wiedziala, co tam jest, lecz cos ja zaciekawilo. Miala na ciele wiele ran, blizn i zadrapan, ktore mogly przypominac jakies walki. Czy tak bylo, czy nie, ona sama tylko wiedziala. W oddali dostrzegla jakiegos czlowieka. Wyczula w nim, ze jest wilkiem. Spokojnie szla w jego kierunku cicho, prawie bezszelestnie. W nocy widac bylo tylko jej krwiste slipia.

Martyna

Nagle dało sie słyszeć czyjeś kroki, ktoś się zbliżał, a kroków słychać było wiele...

Sharkrish

Wyszła z najbliższych krzaków lekko rozcierając głowę i łamiąc gałęzie. Spojrzała w lewo, spojrzała w prawo- stwierdziła, że znajduje się na jakiejś drodze, niewiadomo do kąd, nie wiadomo skąd i... się zgubiła
- Niech to, nie powinnam biec w tą stronę... gdzie ja wogóle jestem... musiałam źle skręcić- znów podrapała sie po głowie

Martyna

Za Shar coś zaszeleściło, słychać przeładowanie broni...

Max Sparrow

Wilczyca spokojnie szla dalej, lecz slyszala cos. Jej ciekawosc zawsze zwyciezala. W tym przypadku tez. Chciala sie dowiedziec, co w oddali jest, oraz co ten wilk tam robi.

Sharkrish

- Ojć- syknęła zamieniając się szybko w wilka i odskakując od miejsca w którym usłyszała ten dźwięk

Martyna

Nagle rozległ się huk odpalenia broni, pocisk śmignął obok ucha Shar i znów ucichło...

Max Sparrow

[[ a dla mnie? v_v; *idzie chlipiac w kat* ]]

Sharkrish

- Czemu ja?- syknęła odskakując i wbiegając w las szukając napastników

Martyna

(no Max, przecież Ty też usłyszałaś huk xP Zaczekaj, zaraz zacznie się dziać xP Tylko dobrze by było jakby Tenchu się pojawił >>)
Wokoło panowała niepokojąca cisza...

Max Sparrow

Wilczyca nie zmienila sie w czlowieka, lecz w nocy raczej mozna bylo ja zobaczyc. Byla jasnej siersci, zaklnela w myslach. Slyszala jakies glosy, to zawrocila i starajac sie cicho isc zeskoczyla ze srodka drogi i szla poboczem rozgladajac sie na boki niespokojnie.

Sharkrish

/a ja szukam (:/

Martyna

Nagle seria pocisków poleciała prosto w Max, napastników nigdzie nie widać...
Shar słyszała za sobą jakieś szelesty i pomruki, przypominające warczenie jakiegoś zwierzaka...